niedziela, 15 grudnia 2013

U mnie

Witam.

W dniu wczorajszym nie mogłem doczekać się z bratem choinki i w jego pokoju razem z tatą z pomysłem mamy ubraliśmy choinkę. Wygląda świetnie, sami ją we dwóch ubraliśmy, a tata pomógł tylko z oświetleniem. Teraz czekamy na prezenty :-)
Parę dni wcześniej we wtorek, tata próbował podać mi czynnik, wszystkie zabiegi przygotowawcze przeszły super do momentu wbicia igły w port. Tata robił to z czuciem i za bardzo delikatnie do tego podszedł, niestety nie udało się  przebić membrany portu i mama musiała wykonać wkłucie. Tata jednak się tym nie zraził i chce wykonać kolejne wkłucie ale nie wie do końca jakiej siły użyć, dlatego czeka do następnej wizyty w szpitalu i tam na fantomie i pod okiem pielęgniarek wykona pierwsze wkłucie.

Niestety to niepowodzenie taty sprawiło iż teraz trochę boję się wkłuć i mama ma mały problem ale zawsze z tatą próbują załagodzić sytuację co im się udaje. Mam nadzieje że szybko mi to minie i nie będę już stresował rodziców, a i tacie wykonanie wkłuć nie będzie sprawiało problemu.


Pozdrawiam was wszystkich i życzę Wam Zdrowych, Ciepłych, Radosnych i Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku.


1 komentarz:

  1. witam mam pytanie u mojego syna lekarze podejrzewaja ciezko odmiane hemofilii nie mial wylewow nie mial takich siniakow jak wasz syn kompletnie nic sie z nim nie dzialo wyszlo to przypadkiem gdy mial isc na zabieg jakie byly u was poczatki czy wasz syna mial duzo siniakow ze zdecydowaliście się na badania w kierunku hemofilii prosze o odpowiewdz pozdrawiam Izabela moj mail meatlof@o2.pl

    OdpowiedzUsuń